środa, 2 lutego 2011

Nocny pośpiech - 33/365


Warszawski nocny pośpiech.
Po 6 godzinach jazdy pociągiem, nie miałam najmniejszej ochoty brać aparatu do rak. 
Dlatego jedyne co mogłam zrobić to zdjęcie telefonem komórkowym, przez okno taksówki, wracając z dworca do domu. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz